Soczewica po etiopsku, z sosem warzywno-czosnkowym
Tak, wiem, obiecałem, że będzie przedwczoraj ostatnia część relacji i znów nie dotrzymałem słowa. Na swoją obronę i usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że przedwczoraj znów się zestarzałem i to tym razem już znacznie, a o którym to fakcie zapomniałem jak wam na ten dzień obiecywałem relację. I jakoś te dwa dni zupełnie inaczej się poukładały niż myślałem.