Sernik bardzo leciutki i orzeźwiający- jeśli można tak powiedzieć o cieście ;) Smakuje jak filiżanka pysznej latte. Wypróbowaliśmy przepis na naszych imieninach - pod koniec lipca. Ale teraz na pewno warto sobie sprawić taką przyjemność, która wyrwie z zimowego snu ;)
Ten sernik to bardzo prosta wersja tego popularnego ciasta, jednak dodatek jogurtu i ciastka korzenne sprawiły, że jest on całkiem wyjątkowy. Lekki jak puch z aromatycznym spodem posmakuje każdemu.
Karnawał jeszcze się nie skończył , a zatem proponuję znowu coś smażonego. Tym razem faworki , ale trochę inne niż te tradycyjne , bo z dodatkiem sezamu i mleczka kokosowego , a do tego lukrowane , a nie posypywane cukrem pudrem.
Przepis na te pyszne rogaliki podała Pinkcake w ramach październikowej "Weekendowej cukierni". Od tamtej pory minęło już trochę czasu i pojawiły się one na wielu blogach , ale w końcu i ja je upiekłam. Najbardziej przypominają mi serowe ciasteczka (u mnie znane pod nazwą rożki niby-francuskie) , z tą tylko różnicą , że mają taki bajecznie pomarańczowy kolor :-)