Z tego przepisu wychodzi bardzo pyszne, lekkie danie. Pomysł ponownie z książeczki "Smaki Grecji" wydawnictwa Parragon. W oryginale w tym daniu powinny być jeszcze serca karczochów, z których ja zrezygnowałam.
Ogólnie nie przepadam za filetami z indyka, bo po przyrządzeniu często okazują się suche. Tu jednak jest inaczej: dzięki wcześniejszemu obtoczeniu kawałków fileta w mące, mięso pozostaje miękkie i delikatne. To danie zrobiłam już drugi raz, bo bardzo wszystkim posmakowało :)
Indyk przygotowany w ten sposób przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Nie spodziewałam się tak delikatnego mięsa, kremowego sosu i niesamowitego aromatu. Dla mnie – rewelacja!
Inspirowane kuchnią azjatycką danie dla miłośników połączeń mięsa i owoców (to ja! to ja!) ;) W gruncie rzeczy sos nie jest jednak jakoś BARDZO słodki, na pewno mniej niż znany powszechnie sos słodko-kwaśny. Ta potrawa ma bardziej stonowany smak i bardzo nam smakowała :)