Mniej więcej raz na rok mam chęć na fasolkę po bretońsku. To danie znają wszyscy, i wszystkim wiadomo, że syci, rozgrzewa i pysznie smakuje. Poniżej moja wersja znanego przepisu.
Nie ma to jak dobry, rozpływający się w ustach, pełen smaku i aromatu- gulasz wołowy. Od dawna chodził za mną, taki typowo czeski gulasz. Pokochałam jego smak, stołując się w Pradze, a odkryłam go na nowo, w Polsce, w czeskiej knajpce w moim mieście.
W filmie Julie próbuje przygotować wołowinę na kolację, pierwsza próba jest nieudana, bo mięso przypala się, lecz kolejna próba kończy się sukcesem. Przepis jest idealny na wystawną kolację, lub po prostu na rodzinny obiad :)
Pierwszy raz zrobiłam to danie. Nigdy wcześniej nie widziałam tak ładnie pociętej giczy cielęcej. Polubiłam je. Wkładam do piekarnika i 1,5 godziny mam wolne.