Wafle truskawkowe

Na blogu Gotuj się do gotowania zobaczyłam wafle truskawkowe..i postanowiłam takie zrobić..Jak szaleć to szaleć.. i korzystać z ostatnich truskawek [ susza daje się we znaki].Dopiero teraz robiąc wpis zauważyłam, że zrobiłam ciut inaczej niż autorka przepisu ..w sumie to nie wiem jak to autorka zrobiła ..bo tak chyba się nie da... chodzi mi o podzielenie masy na 3 części..a potem wg opisu wychodzi 4 części..albo ja źle to zrozumiałam?..no i u mnie tak jakby moje wafle są mniejsze o jedną część masy i 1 wafel...ale mniejsza z tym...wyszło jak wyszło i już prawie zjedzone.
Owocowe szaleństwo..

• 1 opakowanie wafli tortowych
• 1 szkl. zmiksowanych truskawek ( musu truskawkowego)
• 8 łyżek wody
• 3/4 szkl. cukru [ można dać mniej]
• 10-12 łyżek mleka w proszku (pełnotłustego)
• sok z 1/2 cytryny
• 1 kostka masła
• 1 dżem truskawkowy
• 15 herbatników maślanych [ pokruszone herbatniki - 2 opak.]
• 1 duże opakowanie delicji [25 szt.]

Wodę, mus truskawkowy, cukier, masło i sok z cytryny zagotować.Następnie stopniowo dodawać po łyżce mleko w proszku stale mieszając [ ja posłużyłam się robotem].Herbatniki pokruszyć.Masę podzielić na 3 części , do 1 części dodać pokruszone herbatniki i wymieszać.
Pierwszy wafel posmarować 1 częścią kremu. Przykryć drugim waflem i lekko docisnąć. Wafel posmarować dżemem truskawkowym i przykryć kolejnym waflem, lekko docisnąć.
Wafel posmarować 2 częścią kremu, na krem ułożyć delicje.Następnie wyłożyć 3 część masy z herbatnikami , na to położyć wafel i lekko docisnąć. Całość zawinąć w folię, położyć do lodówki do zastygnięcia.[Można delikatnie obciążyć-ja tego nie robiłam .]Kroić po całkowitym zastygnięciu.