Tiramisu truskawkowe szalone ;)

    Zobaczyłam tiramisu na blogu Komarki. Prawdziwe. Truskawkowe. Pachnące. Patrzyło na mnie i kusiło... Musiałam je zrobić. Zrobiłam :) Jest pyszne, mocno truskawkowe, mocno wilgotne...i szalone... Dlaczego szalone? Bo nawet nie wiem, czy mogę je nazwać tą wiele mówiącą, piękną nazwą tiramisu...bo moje nie chciało się słuchać, uciekało, nie chciało stać na baczność w pięknym kształcie kostki. Wolało szaleć po całym talerzyku...hmmm...szalone. Umieściłam je w pucharku i tak podałam. Było pyszne. Poezja truskawkowego smaku...podkreślona alkoholem. Jednak przyznam się cichutko, szczerze, że mimo całej mojej miłości do truskawek, tiramisu wolę w wersji klasycznej ... kawowej ... :)

Składniki:

*500g mascarpone

*ok. 400g mleka słodzonego skondensowanego (użyłam około pół puszki)

*duża paczka biszkoptów podłóżnych

*3/4 kg truskawek pokrojonych w ćwiartki

*sok z 1 cytryny

*2 łyżki cukru

*wódka lub nalewka owocowa - użyłam likieru poziomkowego

Wykonanie:

Truskawki wymieszać z sokiem z cytryny i cukrem. Zostawić na około pół godziny, aby puściły sok.

Mascarpone ucierać mikserem, aż powstanie puszysty krem. Stopniowo dodawać mleko skondensowane ciągle miksując. Ilość mleka zależy od tego jak słodki chcemy uzyskać krem i jak intensywny w smaku. Trzeba go więc próbować podczas miksowania. Ja użyłam pół puszki mleka skondensowanego. Ważne jest aby mascarpone i mleko były dobrze schłodzone, bo inaczej krem może się zwarzyć.

Biszkopty ułożyć w głębokim,szklanym naczyniu i skropić alkoholem. Nałożyć połowę truskawek wraz z sokiem, a na truskawki rozsmarować połowę kremu. Ułożyć kolejną warstwę biszkoptów i tak samo - skropić alkoholem. Na biszkopty ułożyć pozostałą warstwę truskawek i pozostałą ilość kremu. Deser włożyć do lodówki na minimum 8-10 godzin, aby biszkopty nasączyły się sokiem truskawkowym.

Smacznego :)