Smaki lata..

Lato się kończy... smutne to, ale niestety prawdziwe. W powietrzu czuć już zbliżającą się dużymi krokami jesień..Zwłaszcza w takie dni jak dziś: pochmurne, deszczowe, smutne. To co fajne, zawsze zbyt szybko się kończy, nieprawdaż? Ja na swoim dysku znalazłam dziś kilka fotek, które miałam podczas tegorocznego lata dodać, ale jakoś zawsze coś mi wypadało i spychało je na wieczne "później". Dodam więc je teraz..niech to bedzie taka  minimalna lista moich letnich warzywnych faworytów.. :)

Ogórki małosolne

Przepis na najlepsze małosolne, każdy ma swój własny, jak podejrzewam. Ja robię je tak jak nauczyła mnie moja mama. Umyte dokładnie ogórki umieszczam w słoikach, do których dodaję kopru oraz czosnku. Zalewam je zimną wodą z solą (1 łyżka soli na 1l wody + dodatkowo 1 łyżka). Zamykam szczelnie i odstawiam na 3-4 dni. I tyle. Zawsze wychodzą pyszne. Wiem, że można dodawać jeszcze liście chrzanu, wiśni(?), zalewać goracą wodą itd. Jak już mówiłam modyfikacji może być wiele..Ja stosuję wersję podaną powyżej :)

Młoda kapusta na gęsto (vel kapusta zasmażana)

Ta sama historia co z małosolnymi. Tyle wersji, ile osób. Ta sama kapusta robiona przez moją mamę i przez moją teściową to dwie różne sprawy. Ja oczywiście bardziej skłaniam się do kuchni mojej mamy, bo to na niej się wychowałam, to do niej tęsknie i to ją staram się naśladować. Wg jej wskazówek przygotowuję tą kapustę latem tak często, jak tylko się da. Uwielbiam taki dodatek do obiadu.

Wystarczy posztakować główkę młodej kapusty, obgotować ją do miękkości we wrzącej, osolonej wodzie, odcedzić. W garnku przygotować zasmażkę z 1/4 kostki margaryny i około 2 łyżek mąki. Dolać do niej około 1/3 szklanki przegotowanej wody. Dodać odcedzoną kapustę. Doprawić solą i pieprzem, dosypać dużą ilość posiekanego koperku. Wymieszać. I jeść ze smakiem :)

Fasolka szparagowa

Uwielbiam ją jeść, nienawidzę zrywać. Najczęściej zajadam się po prostu fasolką ugotowaną, polaną bułką tartą z masełkiem, choć niedawno robiłam też fasolkę w pomidorach i również bardzo mi smakowała. Będę za nią tęsknić zimowymi wieczorami..;)