Po długiej przerwie wracam..mam nadzieję , że na dłużej i że nadrobię zaległości i przypomnę co i jak robiłam z niektórymi potrawami..bo jak to w życiu bywa tak samo i w kuchni coś się robi spontanicznie i czasem potem zapomina się co i jak robiło,albo co się dodało.Mimo tego, że przez jakiś czas nie pstrykałam fotek [po prostu nie miałam do tego głowy] i tak mam sporo zdjęć i mam nadzieję , że uda mi się je w końcu opisać i tu wstawić.
Na początek oczywiście skoro karnawał to zapraszam na pączki.Te pączki robiłam kilka dni temu.Pyszne były.Polecam także inne przepisy na
pączki, faworki itp.
- 600 g mąki pszennej
- 1 szkl.mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 3 jajka
- 100 g masła [roztopionego]
- 70 g cukru
- cukier waniliowy
- pół łyżeczki soli
- 2 łyżki wódki lub ekstraktu waniliowego
- dowolne nadzienie [ u mnie marmolada ]
Z drożdży , 1 łyżki cukru , 1-2 łyżki mąki i mleka zrobić rozczyn i pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać, dodać wyrośnięty rozczyn i resztę składników. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 1 -1,5 godz. Następnie ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, szklanką wycinać krążki. Na połowie krążków układać malutką łyżeczką nadzienie . Zlepić brzegi i nadmiar ciasta odciąć tą samą szklanką, odłożyć do wyrośnięcia.Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach, na złoty kolor. Wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem .
