Grudniowe muffinki

Ostatnio mój mąż wrócił z pracy i oznajmił, że jego koledzy pytają się, kiedy znów przyniesie jakieś muffinki, bo ponoć wszystkim tam te moje małe wypieki smakują. Miło mi było usłyszeć takie słowa, nie powiem, dlatego też długo nie namyślając,  zabrałam się wczoraj za pieczenie. Przepisów do wypróbowania mam mnóstwo, ale pomyślałam, że skoro mamy grudzień i święta za pasem, warto by było wypróbować jakieś zimowe receptury. Wybrałam muffinki na bożonarodzeniowy poranek ("Christmas morning muffins" wg Nigelli Lawson) znalezione u Atinki oraz muffinki śnieżne-kokosowe, wypatrzone u Majanki. Oba rodzaje babeczek bardzo przypadły nam do gustu, sama nie wiem, które bardziej. Te z żurawiną były bardzo aromatyczne od mandarynek i cynamonu, te kokosowe zaś słodkie od białej czekolady na wierzchu i zarazem lekko kwaśne od soku z cytryn. Oba przepisy rewelacyjne, naprawdę. Polecam :)
Jak już wspomniałam, muffinki te są prezentem dla kolegów mojego męża, ale myślę, że mogą być też fajnym podarunkiem dla bliskich podczas świąt. Dlatego też, babeczki te są moją propozycją do  akcji "Świąteczne prezenty" przygotowanej przez Cudawianki.

Muffinki na bożonarodzeniowy poranek ("Christmas morning muffins")

Składniki:

- 250 g mąki

- 100 g cukru

- starta skórka i sok z dwóch mandarynek (lub klementynek, pomarańczy)

- 75 ml oleju (lub roztopionego masła)

- mleko (około 125 ml)

- 1 jajko

- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia

- pół łyżeczki sody

-  łyżeczka cynamonu (dałam dwie)

- ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej

- 175 g suszonej żurawiny (dałam 100g, bo tylko tyle miałam)

- 3 łyżki cukru trzcinowego jasnego do posypania

Wykonanie:

W jednym naczyniu wymieszać suche składniki oraz startą skórkę z mandarynek. Do wyciśniętego soku z cytrusów dolać  tyle mleka,  aby w całości było 200 ml. Następnie dodać do niego jajko i olej. Lekko ubić. Płynne składniki wlać do suchych, krótko wymieszać. Dosypć żurawinę i jeszcze raz wymieszać. Gotowe ciasto  nakładać do formy muffinkowej wyłożonej papilotkami. Muffinki z wierzchu posypać cukrem trzcinowym. Piec około 20 minut w 200 stopniach. Smacznego:-)

Śnieżne muffinki kokosowe

Składniki:

- 150g mąki

- 150g mąki

- pół łyżeczki proszku do pieczenia i 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej

- 2 jajka

- 120g roztopionego masła

- 8 łyżek wiórków kokosowych

- szczypta soli

- 50ml soku z cytryny (lub limonki)

- skórka otarta z 2 cytryn (lub limonek)

Dodatkowo: biała polewa czekoladowa (można rozpuścić na parze tabliczkę białej czekolady) i wiórki kokosowe do posypania na wierzchu

Wykonanie:

W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre. Połączyć zawartości obu naczyć, krótko wymieszać. Gotowe ciasto  nakładać do formy muffinkowej wyłożonej papilotkami. Piec około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Gotowe i ostudzone muffinki polać białą polewą czekoladową i posypac wiórkami kokosowymi. Smacznego :)

A tak prezentowały się muffinki, zanim mąż zabrał je dziś rano do pracy:

Ps. Muffinki te dedykuję mojej sis, która ostatnio wpadła na chwilkę do Polski i narzekała, że dawno u mnie muffinek na blogu nie było. Dostałm od niej mnóstwo pyszności, m.in. takie herbatki, gdyż jestem straszną herbaciarą. Buziaki sis ;**