Faworki pieczone w piekarniku

Na Tłusty Czwartek pieczemy razem: Alcia, Atinka, Basia, Monia i ja. Każda coś, co kojarzy się z dzisiejszym świętem. Wprawdzie ja się trochę wyłamałam i moje faworki są w wersji odchudzonej, ale koniecznie chciałam takich spróbować. Faworki w wersji fit pieczemy w piekarniku zamiast w głębokim tłuszczu. Jest to z pewnością fajna alternatywa dla osób, które nie lubią smażonych chruścików lub po prostu dbają o linię, a mają ochotę na tłustoczwartkowe szaleństwo ;). Powiem tak - te faworki są smaczne, chrupiące, jednak bardziej suche niż tradycyjne. Mając porównanie stwierdzam, że warto jednak zaszaleć raz w roku i usmażyć tradycyjne. Wersja oczywiście warta spróbowania i porównania.

Dziękuję Kochane Babeczki za wspólne tłustoczwartkowe wypieki. Bardzo się cieszę, że udało nam się zebrać i upiec wirtualnie, ale razem :).

Źródło przepisu: Lawendowy Dom.

Składniki:

*400 g mąki

*6 żółtek

*8 łyżek jogurtu naturalnego

*2 łyżki koniaku lub innego alkoholu (u mnie likier pomarańczowy)

*1/2 łyżeczki soli

*cukier puder do posypania

Wykonanie:

Mąkę przesiać na stolnicę. W środku zrobić dołek, dodać żółtka, wymieszać zagarniając do środka. Dodać jogurt, alkohol i sól. Zagnieść składniki, aby się połączyły. Ciasto wygniatać około 15 minut dość mocno, tak aby je dobrze napowietrzyć. Co jakiś czas uderzać w ciasto wałkiem.

Wyrobione, gładkie ciasto uformować w kulę, zawinąć w folę i odłożyć na 30 minut by odpoczęło.

Ciasto rozwałkować porcjami na cieniutkie placki. Każdy placek pociąć nożem lub radełkiem na paski o szerokości około 2 - 2,5 cm. Po środku każdego paseczka zrobić nacięcie i przeciągnąć przez nie jeden koniec paska. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 12 minut. Następnie ułożyć je w stosik i posypać mocno cukrem pudrem.
Smacznego :)