Chleb tajski
Uwielbiam kuchnię azjatycką za bogactwo smaków. Wiem, że gotowanie chińskich, czy wietnamskich dań odstrasza wielu początkujących kucharzy ze względu na egzotyczne składniki. Zupełnie niepotrzebnie, bo kuchnie te mają do zaoferowania wiele prostych i przyjemnych w wykonaniu dań, a podstawowe produkty można zakupić w każdym markecie.
Postanowiłam upiec w takim klimacie chleb. Skupiłam się na kuchni tajskiej, kojarzy mi się głównie z mlekiem kokosowym, przyprawą i pastą curry, makaronem sojowym, trawą cytrynową, sosem rybnym, sojowym i ostrygowym. Tajskie smaki to również limonka, imbir, czosnek i chilli. Z zakupieniem tych ostatnich produktów nie powinno być większych problemów.
Tajskie smaki przemyciłam w chlebku drożdżowym, który wspaniale będzie się komponował jako dodatek do rozgrzewającego curry, czy pikantnych krewetek zatopionych z kokosowym sosie.
- 450 g mąki pszennej typ 650
- 150 ml mleka kokosowego
- 120 ml wody
- łyżka suszonych drożdży instant
- łyżeczka posiekanej papryczki chilli
- 2 cm korzenia imbiru
- ząbek czosnku
- łyżeczka sosu sojowego
- łyżka soku z limonki
- łyżeczka soli
- Do rondla wlewamy mleko kokosowe i wodę, podgrzewamy, aby płyn był letni.
- Imbir obieramy i ścieramy na tarce o małych oczkach, czosnek przeciskamy przez praskę.
- Do dużej misy wsypujemy mąkę, drożdże i sól. Dodajemy sos sojowy, posiekane chilli, starty imbir, czosnek i sok z limonki.
- Powoli wlewamy letnie mleko kokosowe z wodą i wyrabiamy ciasto mikserem. Po 5 minutach ciasto powinno być elastyczne. Zostawiamy je w misie i przykrywamy folią spożywczą na 50 minut.
- Podrośnięte ciasto przekładamy na oprószony mąką blat, formujemy bochenek o dowolnym kształcie, kładziemy na blasze i przykrywamy ściereczką. Stawiamy w ciepłym miejscu bez przeciągów na kolejnych 50 minut.
- Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
- Chleb nacinamy na środku nożem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy przez 35-40, aż będzie rumiany. Upieczony chleb studzimy na kuchennej kratce.
- Do chleba będzie pasowała Smakowita lekko solona.
