Bułeczki drożdżowe z twarogiem.Pieczone już dawno temu na życzenie córek.Przepis znaleziony
tutaj, polecam.
Ciasto drożdżowe
- 3 szkl.mąki pszennej
- 3/4 szkl. mleka
- 1 torebka suchych drożdży (7g)
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 3/4 szkl. drobnego cukru
- 1/4 kostki masła (rozpuszczona)
- 1 łyżka ekstraktu (lub cukru) waniliowego
- 1/2 łyżeczki drobno startej skórki z cytryny
- mąka do podsypywania stolnicy
Nadzienie serowe:
- 50 dkg zmielonego białego sera
- 0,5 szkl. cukru pudru
- 1 opakowaniu cukru waniliowego
- 1 jajko
Lukier:
- 1 szkl. cukru pudru
- 3-4 łyżki gorącej wody
- 1 łyżka soku z cytryny
Suche drożdże wymieszać z mąką, cukrem, cukrem waniliowym i skórką.Mleko podgrzać. Jajka ubić widelcem.Do mąki z cukrem i skórką dodać jajka, wlać mleko i solidnie wyrobić ciasto.Ciasto ma być dosyć gęste, napowietrzone, sprężyste i mało kleiste.Dolać rozpuszczone, lekko ciepłe masło i jeszcze raz całość porządnie wyrobić.Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić całość do wyrośnięcia na około 2 godziny. W czasie gdy ciasto rośnie przygotować nadzienie mieszając wszystkie jego składniki.Wyrośnięte ciasto przełożyć na wysypaną mąka stolnicę, uformować w kulę(nie zagniatamy ponownie, ciasto ma się tylko lekko odgazować) i podzielić na 2 części. Jedną przykryć ściereczką a drugą część rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm .Posmarować serem i zwijać na dwa a powstały pas zwiniętego ciasta pokroić na równe kawałki, następnie każdy z kawałków skręcić.Tak przygotowane bułeczki układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze w odstępach 3-4 cm.Przykryć ściereczką i odstawić jeszcze na jakieś 20-30 minut.W tym czasie przygotować lukier ucierając wszystkie jego składniki do momentu,aż masa będzie spływała z łyżki jednolitym, ciężkim strumieniem.Wyrośnięte bułeczki piec w temperaturze 180°C przez około 25 minut.Polukrować.
