Bułeczki delikatnie cytrynowe czyli WP

  Wczoraj zaprosiłam Was do wspólnego pieczenia ze mną w ramach Weekendowej Piekarni proponując pyszne drożdżowe, delikatnie cytrynowe bułeczki wg przepisu Liski. Upiekłam te bułeczki i powiem Wam, że są fantastyczne! Mięciutkie, delikatne jak puch. Smakują wspaniale z masełkiem i konfiturką. Można je także odrywać od całości i zjadać ot tak, po prostu, po kawałeczku. To takie pyszne, pachnące ciepłem, delikatnie cytrynowe bułeczkowe obłoczki :) Jedne z najlepszych bułeczek jakie jedliśmy. Zachęcam z całego serca! Pozdrawiam serdecznie :)

Ciasto:
*300 g mąki (użyłam ok. 320g)
*6 g drożdży świeżych (lub 1 łyżeczka drożdży instant)
*100 ml mleka
*60 g cukru
*60 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
*2 jajka
*skórka starta z 1 cytryny
*3/4 łyżeczki soli

Do posmarowania i posypania: 1 jajko, płatki migdałów (ja użyłam rozpuszczonego masła oraz maku)

Wykonanie:

Mąkę przesiać, zrobić w niej wgłębienie. Wkruszyć drożdże i rozpuścić je w części mleka wymieszanego z 1 łyżeczką cukru. Pozostawic na 5 minut.
Po wyrośnięciu zaczynu dodać resztę składników, mleko wlewać stopniowo. Wyrabiać ok. 10 min, aby uzyskać miękkie, elastyczne ciasto.
Pozostawić do podwojenia objętości na 2-2,5 h.

Wyrośnięte ciasto położyć na blacie, delikatnie nacisnąć, by odgazować i podzielić na 9 części. Z każdej uformować bułeczkę i ułożyć je obok siebie w wysmarowanej masłem blaszce o średnicy 20 cm (użyłam tortownicy o średnicy 23 cm)
Przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania (około 1,5 godziny).
Bułeczki posmarować jajkiem wymieszanym z łyżeczką wody, posypać płatkami migdałów (można kruszonką). Ja smarowałam rozpuszczonym masłem, a bułeczki posypałam makiem.

Piekarnik nagrzać do 200 st C (piekłam w 180 st. C), wstawić wyrośnięte bułeczki i piec ok. 30 minut.
Ostudzić na kuchennej kratce.
Smacznego!