Awanturka – pasta z twarogu i wędzonej makreli
O kur*a, znaczy kurka. Szykuje się Awanturka!
Ale spokojnie, to nie będzie wielka afera. Tylko pasta, na którą składa się twaróg i wędzona makrela. Awanturka to pasta z czasów komuny, najczęściej przygotowywano ją z wędzonych szprotek z puszki i z twarogiem.
Wczoraj przechodząc obok sklepu rybnego obudził się we mnie pierwotny Janusz i zakupiłam wędzona makrelę. Przemycę ją do mojej awanturki.
Zazwyczaj do pasty dodawało się posiekaną surową cebulę, ale ja jestem Tosia samosia, więc postanowiłam zrobić to po swojemu. Karmelizowałam białą cebulę w miodzie, a ponieważ pasta jest jasna to zamiast octu balsamicznego podkręciłam ją sokiem z cytryny.
Na górę kanapki kiszony i każdy Janusz będzie zadowolony!
Awanturka
- 250 g półtłustego twarogu
- 1 wędzona makrela
- 2 łyżki majonezu
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki/koperku/szczypiorku
- sól, pieprz
Karmelizowana cebula:
- cebula
- łyżeczka miodu
- łyżka soku z cytryny
- łyżeczka posiekanej papryczki chilli
- sól, pieprz
- łyżeczka masła
Do podania:
- ogórki kiszone
- Na maśle podsmażamy pokrojoną w drobną kostkę cebulę i posiekane chilli. Gdy się zarumieni przyprawiamy ją solą, pieprzem.
- Dodajemy miód i sok z cytryny, krótko karmelizujemy, studzimy.
- Makrelę obieramy ze skóry, oddzielamy mięso od ości. Rozdrabniamy widelcem.
- Widelcem rozdrabniamy również twaróg.
- Dodajemy wędzoną makrelę, podsmażoną cebulę, majonez, pietruszkę i przyprawy. Całość mieszamy.
- Pastę podajemy koniecznie z ogórkiem kiszonym! Przed podaniem warto schłodzić.