Dziś przedstawiam prosty trick, aby przemycić młodemu człowiekowi równocześnie porcję warzyw. Krótko mówiąc, gdy ugotuję rosół, wszystkie warzywa (marchewki, pietruszkę, seler, pora) miksuję na gładki krem i dodaję do pomidorowej. Dzięki temu prostemu zabiegowi zupa nie tylko staje się przyjemnie gęsta , ale i zdrowsza.
O takiej porze najczęściej sięgamy po dania rozgrzewające które nie tyko sprawiają , że jest nam cieplej , ale też sycą na długie godziny.
Jednym z takich jest właśnie ta zupa – gęsta , lekko pikantna , sycąca.
Dodatek pulpecików sprawia , że śmiało może zastąpić 2-daniowy obiad.