Przepis ten zalicza się do grona moich faworytów. Mam go od bardzo dawna i często do niego powracam. Ciasto jest proste (wbrew pozorom) w wykonaniu , ładnie wygląda i , co najważniejsze , bardzo smaczne :-)
Przepis zaczerpnięty z bloga Abbry: http://mojekucharzenie.blox.pl Od roku przymierzałam sie do upieczenia tych ciasteczek. Tym przepisem chcę zareklamować "weekend korzenny" organizowanym przez Ptasie.
Można je oczywiście robić w różnych kształtach, nam spodobały się gwiazdeczki. Synek dużo mi przy nich pomagał, więc pichciło nam się szybko i miło. Ciasto po godzinnej wizycie w lodówce zostało rozwałkowane najpierw przeze mnie, a potem już przez synka. Wspólnie wycinaliśmy foremkami kształty dużych, średnich i maleńkich gwiazdeczek.
Masło utrzeć w misce z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą masę (najlepiej pałką, można też mikserem). Dodawać po jednym żółtku i ucierać, aby masa była gładka.
Dodatek alkoholu sprawia, że ciasto lekko się ścina i bakalie nie opadają na dno. Kolejna zmiana to połączenie smalcu z masłem (w poprzednim przepisie było samo masło), co moim zdaniem zapobiega wyschnięciu ciasta.
Keks, to jedno z najpopularniejszych, tradycyjnych świątecznych ciast. Aromatyczne, napakowane dużą ilością bakalii, zwarte, a jednocześnie puszyste. Uwielbiam go za jego bogate wnętrze. I jeszcze dodatkowo za to, że może być upieczony kilka dni wcześniej i nie straci przy tym na smaku. Wręcz przeciwnie - nabierze głębszego aromatu.
Super napój rozgrzewający, doskonały na przeziębienie po szklaneczce tego napoju ciepło trzymało mnie pół dnia :-) do tej pory piłam tylko herbatkę z imbirem na bóle kości, ale ten również mi bardzo pod-pasował, ma orzeźwiający smak cytrusów i jest bardzo aromatyczny