Rok temu jeden z październikowych weekendów spędziłam na jurze krakowsko-częstochowskiej. Pogoda jak na zamówienie, więc postanowiłam udać się na grzyby. Grzybów nie znalazłam, za to wróciłam z 2 kilogramami dzikiej róży. Z połowy przygotowałam nalewkę kresową.
Nie od dziś wiadomo, że świetnym prezentem dla każdego człowieka o duszy imprezowicza jest dobry alkohol. Wiedzą o tym lekarze, urzędnicy, nauczyciele i politycy. Przypominam sobie o tym zawsze kilka dni przed świętami, kiedy jest już za późno na stworzenie długo dojrzewającej owocowej nalewki.