Dziś zapraszam na keks, ostatnie świąteczne ciasto. Pyszny, pełny bakalii, pachnący. Zrobiłam go właściwie w ostatniej chwili i bardzo spontanicznie. Mój Ukochany bardzo lubi keksy, więc ucieszył się z tej niespodzianki. Przepis znalazłam u Ani, serdecznie polecam!
Nie lubię tej pory roku, bo ciągle jest mi zimno. Niezastąpione są wówczas ciepły kocyk i domowa nalewka lub likier na rozgrzewkę. Toteż staram się latem zadbać o to by zimą ich nie zabrakło.