Szarlotka okazała się takich hitem, że nie doczekała późnego popołudnia … po tym jak zaczęliśmy jej konsumpcję ok 11 rano.Jak dla mnie zdecydowanie najpyszniejsza szarlotka, wśród tych tradycyjnych.
Znalazłam w zakamarkach lodówki kupionego jakiś czas temu selera naciowego, który leżał i czekał aż się nad nim zlituję. Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień w którym stwuerdziłam że czas coś z niego zrobić. Padło na surówkę. Po wymieszaniu składników byłam w szoku że wyszła taka pyszna :-)
Kiedy zobaczyłam je pierwszy raz w internecie to mnie zauroczyły, początkowo myślałam, że są trudne do wykonania. Nic bardziej mylnego, jeżeli posiadamy szprycę do nakładania kremu to robi się je w zastraszającym tempie a efekt nie pozostawia wątpliwości J. Bardzo polecam.