Tort urodzinowy na różowo

Biszkopt:
przepis podstawowy
są potrzebne w sumie 3 krążki ciasta

ja użyłam formy tortowej ośrednicy 26 cm

Krem:
30% śmietana ok. pół litra
ser mascarpone – 2 x 500 gram
cukier puder

ekstrakt waniliowy

dżem malinowy - dwa małe słoiki albo jeden duży

Ozdoby:
2x 680 gram fondantu, barwniki spożywcze, cukrowe kulki i foremki do wycinania odpowiednich kształtów w fondancie

Trzeba zacząć od upieczenia, ostudzenia i pocięcia biszkopta na 3 krążki. Najlepiej upiec ciasto wieczorem i zostawić na noc do ostygnięcia.
Pierwszy krążek, który robił za spód, posmarowałam dżemem malinowym. Dość grubą warstwą i położyłam na nim 2 krążek.
Na drugim rozsmarowałam ser mascarpone - tak solidnie, grubą warstwę i przykryłam trzecią częścią biszkopta.

Mascarpone zmieszałam z ubitą na sztywno śmietaną. Nadaje ona serkowi bardziej "puszystą" konsystencję i łatwiej go też rozsmarowywać.
Całość posmarowałam resztą kremu. Wygładziłam i wstawiłam do lodówki.
A teraz poważniejsza sprawa - dekorowanie tortu.

Fondant trzeba zabarwic i rozwałkować. Generalnie nie jest to wielka filozofia ale strasznie pracochłonne i meczące. Fondant wałkuje się ciężko – jeśli się przykleja do stołu czy blatu trzeba go podsypać cukrem pudrem albo wałkować na pergaminie. Już wiem czemu te torty są tak drogie. Urobiłam się po pachy, zanim udało mi się uzyskać jednolity kolor masy. Potem musiałam ją rozwałkować na grubość ok. 5 milimetrów.

Gotową płachtą nakryłam ostrożnie ciasto, lekko przyklepałam, odcięłam to co na dole zostało w nadmiarze i wykrawaczami do ciastek wykroiłam kolorowe serca, kwiaty itp. itd.

Żeby przykleić ozdoby do fondantu, wystarczy je posmarować zwilżonym palcem, przyłożyć do fondantu i gotowe. Można powciskać cukrowe kulki. No i na koniec napis urodzinowy wykonany pisakiem cukrowym.

No i to wszystko.