ekstrakt wanilii

ekstrakt wanilii to rzecz nagminnie przeze mnie używana w kuchni, podczas przygotowywania deserów. kiedyś szukałam wersji do kupienia, bo przecież "na pewno mnóstwo zachodu z własną produkcją, i po co się bawić..?" zmieniłam zdanie jak, po pierwsze, znalazłam ekstrakt bodajże na allegro, i zobaczyłam jego cenę. zaraz potem nastąpiło po drugie: wyguglałam jak to się robi, przeczytałam, i... sama swój zrobiłam, po jakimś czasie. nie pamiętam już, gdzie znalazłam przepis, na pewno to była jakaś strona anglojęzyczna, ale jaka..? na szybko przejrzałam te w zakładkach zapisane, i żadna mi nic nie mówi. no nic, będzie bez źródła ;)

składniki:

• opakowanie wanilii w laskach
• 250ml spirytusu (ewentualnie wódki czystej - też obleci ;))

przygotowanie:

przygotować słoik (lub inny pojemnik, zakręcany, nie metalowy) o pojemności ok 300ml (większy nie bardzo, bo niewygodnie potem się używa, a mniejszy to max 250ml, bo przecież :D). wanilię naciąć ostrym nożem wzdłuż laski, włożyć do słoika. zalać spirytusem (ja zalałam wódką, z braku spirytusu), i odstawić w ciemne, chłodne miejsce, na około 3-4 tygodnie minimum. po tym okresie wanilii nie wyciągać, zostawić w słoiku - niech ekstrakt nabiera mocy wciąż :)

a potem używać do czego dusza zapragnie. do ciast, babeczek, deserów... na porcję muffinów daję 2 łyżeczki do herbaty - i są akurat w sam raz waniliowe. jest dość wydajny :)