Wcześniej powodzeniem cieszyła się młoda kapusta, potem przyszła pora na szparagi, a teraz zawróciła nam w głowach botwina. Przepis znalazłam u Majany. Robiłam trzy razy. Starczy! Pyszna. :-))
Szparagi są same z siebie dietetyczne, ale łatwo je "zepsuć" - smażeniem albo ciężkim sosem. Najprościej po prostu je ugotować i podać z sosem jogurtowym - jogurt, czosnek i sól i nic więcej. Pycha, nie kolacja!