Fritata z kurczakiem i cukinią
No i sami zostaliśmy z pierwszym kuchcikiem na gospodarstwie. Żona moja kochana zabrała drugiego kuchcika i gdzieś za Żywiec do jakiegoś pensjonatu się szkolić pojechała. No i dobrze jej tak. Czy się tam czegoś nowego dowie, to nie wiem, ale przynajmniej sobie odpocznie biedactwo, od nas, od sprzątania po nas i od gotowania nam wkoło.