ORECCHIETTE BOSCAIOLA
Jesień nie jest moją ulubioną porą roku, jednak uwielbiam pojedyncze dni kiedy na drzewach są już liście o niesamowitych kolorach, a chłodne powietrze ogrzewa słońce. Kolor nieba tak bardzo intensywny, jest chyba tylko w październiku. Kiedy do cudnej pogody dodać dary jesiennych sadów i lasów można prawie pokochać tę porę roku.
Dzisiaj na talerzu taki ukłon dla dla jednego ze skarbów jesieni - podgrzybków. W takim bardziej tradycyjnym gościły już u mnie jako tagliatelle, teraz przepis na połączenie smaku wędzonego boczku (w oryginale pancetta) z leśnymi grzybami. Sos grzybowy podałam z mało znanym rodzajem makaronu w formie orecchiette - zachwycił mnie swoim wyglądem.
Makaron orecchiette, to forma malutkich muszelek, po włosku słowo to oznacza malutkie uszy. Ja wykorzystałam gotowy makaron z torebki, ale przeglądając internet znalazłam dokładny przepis na niesamowicie wyglądające domowe orecchiette.
Podgrzybki z wędzonym boczkiem - Laura SKŁADNIKI:
proporcje dla 6 osób (niby powinno wystarczyć - u mnie skończyło się na 4)
Boczek pokroić w cieniutkie słupki. Na patelni rozpuścić masło, dodać boczek i wysmażyć na wolnym ogniu. Do boczku dodać czosnek i cebulę, smażyć aż cebula ładnie się zeszkli (należy pilnować, żeby się nie przypaliło). Dodać pokrojone grzyby, śmietanę oraz pieprz, doprawić solą i dusić 5-7 minut.
W tym czasie ugotować makaron (w dużej ilości osolonej wody, al dente). Odlać kubeczek wody przed odcedzeniem makaronu (jeśli sos będzie za gęsty taka woda idealnie nadaje się do podlania).
Do sosu dodać połowę parmezanu, makaron i delikatnie wszystko wymieszać. Jeśli sos będzie za gęsty dolać wodę z gotowania makaronu.
Przed podaniem posypać resztą parmezanu, ozdobić natką pietruszki.
Dzisiaj na talerzu taki ukłon dla dla jednego ze skarbów jesieni - podgrzybków. W takim bardziej tradycyjnym gościły już u mnie jako tagliatelle, teraz przepis na połączenie smaku wędzonego boczku (w oryginale pancetta) z leśnymi grzybami. Sos grzybowy podałam z mało znanym rodzajem makaronu w formie orecchiette - zachwycił mnie swoim wyglądem.
Makaron orecchiette, to forma malutkich muszelek, po włosku słowo to oznacza malutkie uszy. Ja wykorzystałam gotowy makaron z torebki, ale przeglądając internet znalazłam dokładny przepis na niesamowicie wyglądające domowe orecchiette.
Podgrzybki z wędzonym boczkiem - Laura SKŁADNIKI:
proporcje dla 6 osób (niby powinno wystarczyć - u mnie skończyło się na 4)
- 1/2 kg podgrzybków lub innych grzybów
- 15 dkg surowego, wędzonego boczku (w oryginale pancetta)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 1 cebula
- 1 1/2 szklanki śmietany (powyżej 18 %)
- 1/2 szklanki tartego parmezanu
- 1 łyżeczka grubo mielonego pieprzu
- 40 dkg makaronu
- sól do smaku
Boczek pokroić w cieniutkie słupki. Na patelni rozpuścić masło, dodać boczek i wysmażyć na wolnym ogniu. Do boczku dodać czosnek i cebulę, smażyć aż cebula ładnie się zeszkli (należy pilnować, żeby się nie przypaliło). Dodać pokrojone grzyby, śmietanę oraz pieprz, doprawić solą i dusić 5-7 minut.
W tym czasie ugotować makaron (w dużej ilości osolonej wody, al dente). Odlać kubeczek wody przed odcedzeniem makaronu (jeśli sos będzie za gęsty taka woda idealnie nadaje się do podlania).
Do sosu dodać połowę parmezanu, makaron i delikatnie wszystko wymieszać. Jeśli sos będzie za gęsty dolać wodę z gotowania makaronu.
Przed podaniem posypać resztą parmezanu, ozdobić natką pietruszki.