Miałam zamiar upiec normalne drożdżówki, razowe wyszły przez przypadek, bo zupełnie zapomniałam, że dzień wcześniej Mąż i Synek smażyli sobie naleśniki i oczywiście zużyli dużą część mąki.
Miały to być rogate bułeczki francuskie, na które przepis podała Evenka, ale niestety kompletnie nie wyszły mi różki, nie ma ich i już ;) Bułki się zbuntowały i wyszły jak widać zawichrowane, ale pyszne są bardzo.