Właściwie to nie jest takie prawdziwe 100-procentowe tiramisu , przede wszystkim dlatego , że nie zawiera jajek . Poza tym zrobiłam je bez dodatku alkoholu [ ze względu na brany antybiotyk :( ] , no i z kawą rozpuszczalną zamiast porządnego espresso . Czyli można powiedzieć , że to taka namiastka tiramisu - ale całkiem smaczna ;)