Klaudyna zmysłowa dziewczyna, ta od Colette. ;-) Co niejednemu i niejednej potrafiła zawrócić w głowie. Wciąż fascynująca. Już tyle razy o niej czytałam i zawsze lubię wracać do tej opowieści o radości życia, kobiecości, wdzięku ukrytym w kruchej, niesfornej, zawadiackiej dziewczynie.