Jako, że nie jestem wielbicielką zwykłych tłuczonych ziemniaków, staram się urozmaicać formę ich podania. A czasami, żeby zrobić obiad na skróty dodaję do tych kotlecików ziemniaczanych kawałki piersi z kurczaka, formuję dowolny kształt i smażę. Podaję z surówką albo z sosem pieczarkowym i mam smaczny obiad:)
Gdy brakuje pomysłu na śniadanie, lekki obiad lub kolację, sprawdzi się omlet. Może być na słodko lub wytrawny, warzywny lub mięsny, zależy co kto lubi. Akurat w piątek trafił mi się obiad "w pojedynkę", Bąbel zjadł wcześniej z dziadkiem, Michał w pracy do wieczora, a ja dla siebie samej z zasady nie gotuję. Omlet to idealne rozwiązanie. Mało pracy, mało zmywania, a jakie możliwości kombinacji.... niezliczone.