Zupa leśniczyny
„Wymyśliłam dla tej zupy taką nazwę ponieważ zawiera w swym składzie grzyby leśne i kiełbasę myśliwską. Jak leśniczy upoluje dzika na kiełbasę, a żona nazbiera grzybów w lesie będzie mogła mu ją ugotować. Zupa jest dość pikantna z dodatkiem koncentratu pomidorowego i mięsnych pierożków.
Ja użyłam świeżych grzybów ale mogą też być mrożone. Pierożki najlepsze będą domowej roboty. Polecam.”
Zupa leśniczyny
(przepis własny)
Składniki dla 4 osób:
1l bulionu drobiowego
200g kiełbasy myśliwskiej
250g grzybów leśnych (podgrzybki, maślaki, gąski)
1 cebula
2 łyżki oliwy peperoni
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka kwaśnej śmietany
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
szczypta ostrej papryki w proszku
szczypta suszonego tymianku
1 liść laurowy
0,5 łyżeczki suszonej szałwii
sól
pieprz
20 szt. ugotowanych pierożków z nadzieniem mięsno-gryczanym
natka pietruszki do dekoracji
Grzyby czyszczę, myję i osączam na sicie. Kroję w paseczki i obsmażam na oliwie. Przekładam do garnka. Na pozostałej na patelni oliwie przesmażam pokrojoną w kostkę cebulę i pokrojoną w talarki kiełbasę. Dodaję do grzybów. Wlewam bulion. Dodaję koncentrat pomidorowy i pozostałe przyprawy. Gotuję na wolnym ogniu ok. godziny. Śmietanę rozprowadzam ze szczyptą soli i wlewam do zupy. Ewentualnie doprawiam solą i pieprzem. Dodaję pierożki i ponownie zagotowuję. Rozlewam zupę na talerze i dekoruję natką pietruszki.