Wtorek z kaszą #13: Truskawkowe ciasto z kaszą manną
Dzisiejszy dzień nie należał do najmilszych. Dopadł mnie ekstremalny atak smutku i zaczęłam myśleć, że dzień mógłby się już skończyć i nic dobrego mnie nie czeka. I jak to zwykle bywa, czekała mnie wielka niespodzianka!
Gdy położyłam się po pracy z powrotem do łóżka, przypomniałam sobie, że dzisiaj wtorek z kaszą. Jako, że gotowanie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z radosnymi chwilami, nawet nie pojawiam się w okolicy kuchni, gdy humor mi nie dopisuje. Postanowiłam jednak się nie dać! Ruszyłam do sklepu po kaszę, tym razem inną niż zwykle, kaszę mannę. Nie jestem jej wielką fanką, nie mam cudownych wspomnień z dzieciństwa, do którego by mnie z powrotem zabrała, ale jednak postanowiłam spróbować.
Na straganie zobaczyłam karteczkę "kaszubskie truskawki". Zapaliły mi się oczy i rzuciłam się, aby wykupić wszystkie. Zdrowy rozsądek na szczęście nieco mnie ograniczył. Zawsze bawi mnie to, że prawie każda osoba, która próbuje pierwszych truskawek komentuje to stwierdzeniem "to jeszcze nie to". Miesiącami czekamy na TO, aż w końcu TO nadchodzi i życie staje się piękne. Takie truskawki właśnie dopadłam dzisiaj. Idealnie słodkie, wielkie, czerwone i nasze.
Już same truskawki zdołały poprawić mi humor. Później z pomocą nadeszli moi mali pomocnicy. Jeden z nich, któremu przydzieliłam stworzenie kruchego spodu, gdy zapytałam o jego obecną konsystencję określił ją słowami "jest jak nieco roztopiony śnieg pod nartami". Takie gotowanie lubię najbardziej. A moich pomocników uwieczniłam na zdjęciu.
Humor poprawiony na dobre. A tak na marginesie, blondyn na pierwszym planie szuka żony. Koniecznie gotującej:)
Truskawkowe ciasto z kaszą manną
Kruchy spód:
- 220 g ciasteczek petit beurre
- 130 g roztopionego masła
- duża szczypta soli
Krem z kaszy:
- 2 szklanki mleka*
- 10 płaskich łyżek błyskawicznej kaszy manny
- 3 łyżki miodu
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżka esencji waniliowej (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
- duża szczypta soli
- ok. pół kilo truskawek
- listki świeżej mięty
- Zmiksuj w blenderze ciasteczka z masłem i solą aż stworzą jednolitą konsystencję "niczym nieco roztopiony śnieg pod nartami":)
- Wyłóż okrągłą formę masą z ciasteczek, tworząc małe brzegi. Uklep. Wsadź do lodówki.
- Mleko zagotuj, dodaj miód, cynamon, esencję i sól.
- Do zagotowanego mleka wsypuj po łyżce kaszy manny, cały czas całość mieszając trzepaczką.
- Zdejmij z ognia i odstaw na kilka minut, mieszając jeszcze kilka razy.
- Gorący krem wylej na masę ciasteczkową. Pokrój truskawki na cząstki, wysyp na krem ich górkę. Pozostaw w temperaturze pokojowej aż wystygnie, a następnie wstaw do lodówki jeszcze na godzinę do pełnego stężenia.
- Przed podaniem porwij listki mięty i wysyp na ciasto.
*moja szklanka ma 330 ml
Śliwka