Walentynkowe muffiny czekoladowe
Miłością powinniśmy obdarzać bliskich co dzień, nie tylko przy okazji "świąt". Niemniej jednak kto jest zakochany, kto był zakochany i kto będzie zakochany, Walentynki traktuje wyjątkowo. Ten Dzień Miłości ma w sobie jakąś magię, magię serduszek, całusków, czerwonych róż i słodkich czekoladek.
Obdarowywanie swoich połówek drobnymi prezentami należy do obowiązku walentynkowego ;)
Zamiast głowić się, szukać w sklepach i w sieci zmyślnych prezencików, upieczcie czekoladowe muffiny pełne miłości. Na pewno radość z takiego prezentu będzie ogromna. A i może Wam się dostanie w przydziela jedna babeczka.... a może dwie ? ;)
Składniki:
- 300 g mąki pszennej tortowej ( można zamienić na pełnoziarnistą, wówczas zmniejszamy jej ilość do 250 g )
- 120 g masła
- 2 jajka
- 1 szklanka cukru ( biały, trzcinowy lub pół na pół )
- 2 łyżki ciemnego kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 150 ml mleka
- 100 -150 g czekolady gorzkiej, deserowej lub mlecznej ( lub mix czekolad )
Wykonanie:
Masło rozpuścić i pozostawić do ostygnięcia. Czekoladę pokroić w drobną kostkę.
Przygotować dwa naczynia/miski/ rondelki.
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia i kakao.
W drugim naczyniu zmiksować składniki mokre, czyli mleko, jaja i rozpuszczone, ostygnięte masło.
Do składników suchych, dodajemy składniki mokre i szybko, przy pomocy widelca mieszamy. Nie mieszamy zbyt dokładnie, tylko tak, żeby mąka połączyła się z resztą składnikw, ale wszelkie grudki w cieście są pożądane.
Na koniec dodajemy kawałki czekolady, szybko mieszamy i przekładamy ciasto do foremek, formy wyłożonej papilotkami lub kartonowych pojemniczków na muffinki.
Ciasto kładziemy do wysokości 3/4 formy/papilotki.
Piec w temperaturze 180 stopni C prze około 20 minut.
Upieczone i ostygnięte muffinki dekorujemy. Ja swoje oblałam rozpuszczoną czekolada ( 100 g czekolady + 2 łyżki oleju rzepakowego ) i udekorowłam posypką cukrową oraz dekoracjami z masy cukrowej.
Smacznego !