Tiramisu z białą czekoladą i truskawkami
Sezon truskawkowy powoli dobiega niestety końca. W tym roku nie upiekłam z nimi żadnego ciasta. Zjadałam je najczęściej od razu po kupieniu..czasami dodawałam śmietany..czasami robiłam z nich kompot, dodawałam do porannego muesli albo jogurtu. Zdarzało się też, że lądowały w deserze. Dziś jeden z nich. Ten ciekawy pomysł na tiramisu z dodatkiem białej czekolady i truskawek znalazłam na blogu "Ko ko ko". Wyszło bardzo smacznie, choć jak dla mnie troszkę za słodko. Następnym razem zmniejszę chyba troszkę ilość cukru. Nie miałam podłużnych biszkoptów, więc użyłam okrągłych, podkradzionych mojej córeczce. Pasowały jak najbardziej. Bardzo fajnie komponowały się też w środku wiórki czekolady, pojawiające się znienacka w kremowej, delikatnej masie. Deser ten ma jeden mankament: wykorzystuje się w nim surowe jajka, dlatego ważne jest, aby były one świeże i ze sprawdzonego miejsca. Ja dodatkowo jeszcze je sparzyłam. Polecam tiramisu do wypróbowania, bo naprawdę warto :)
Składniki (z podanej ilości wyszły mi 3 porcje, takie jak na zdjęciu):
- 100ml ostudzonego espresso
- 1 łyżeczka cukru
- 20ml (lub więcej) dowolnego likieru (np. amaretto)
- 8 podłużnych biszkoptów (nie miałam, dałam biszkopty okrągłe)
- 2 żółtka
- 2 białka
- szczypta soli
- 70g cukru
- 250g mascarpone
- 125g białej czekolady
- 350g truskawek, pokrojonych na plasterki
Wykonanie:
Białka ubijać ze szczyptą soli w dużej misce. W trakcie dodać połowę cukru (35g)
i dalej ubijać, aż piana będzie bardzo sztywna. Ubite białka przełożyć do
małej miski. Do miski, w której ubijano białka wlać żółtka i wsypać
drugą połowę cukru (pozostałe 35g). Ubijać, aż masa stanie się kremowa. 75g białej
czekolady roztopić w kąpieli wodnej i zmiksować z serkiem mascarpone. Pozostałe 50g
białej czekolady zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Mieszankę rozpuszczonej czekolady i mascarpone połączyć z ubitymi
żółtkami, a następnie za pomocą łyżki lub szpatułki wmieszać wiórki
czekoladowe. Na końcu delikatnie wmieszać pianę z białek.
Kawę espresso wymieszać z łyżeczką cukru oraz likierem. Zanurzać w niej po kolei na chwilę każdy biszkopt (nie za długo, aby się nie rozleciały).
Do przygotowanych szklanek układać warstwowo: masę, biszkopty i plasterki truskawek (mają być po 2 warstwy każdego składnika). Chłodzić w lodówce przez przynajmniej 4 godziny. Przed podaniem można udekorować wiórkami startej białej czekolady. Smacznego :)