Terrina z wędzonym łososiem

Przekąska na zimno, w sam raz na Wielkanoc lub jakieś rodzinne uroczystości.
Uważam, że im węższa foremka, tym lepiej. Ja wykorzystałam małą cwibakówkę. Jedyne co mi przeszkadzało, to dałam zdecydowanie zbyt dużo koperku (2-3 łyżki), który za bardzo zdominował smak całości. Myślę, że 1 łyżka koperku będzie wystarczająca.
Składniki na terrinę z wędzonym łososiem:
- 300-400 g wędzonego na zimno łososia
- 300 g serka kanapkowego, śmietankowego (typu Almette)
- 80-100 g sera sałatkowego typu Favita
- 1 łyżka posiekanego koperku
- 1 łyżeczka chrzanu (u mnie 70 %)
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżeczki żelatyny
- sól, pieprz
Jak zrobić terrinę z wędzonym łososiem?
Małą formę, tzw cwibakówkę wykładamy folią spożywczą (powinna swobodnie zwisać po obu stronach formy). Rozkładamy na niej plastry łososia, w taki sposób aby nachodziły na siebie (uwaga! 2-3 plasterki można odłożyć do farszu, zaś 3-4 (w zależności od wielkości formy) powinny zostać na wierzch, do „zamknięcia” terriny).
Serek kanapkowy przekładamy do miseczki. Łączymy z chrzanem oraz pokruszonym w palcach serkiem sałatkowym.
Odłożone do farszu plasterki łososia kroimy w drobną kostkę. Dodajemy do serowego nadzienia wraz z posiekanym koperkiem. Całość skrapiamy sokiem z cytryny. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Żelatynę zalewamy 6 łyżeczkami zimnej wody, odstawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy na najmniejszej mocy palnika, tylko do rozpuszczenia. Do żelatyny dodajemy 1 łyżeczkę nadzienia i energicznie mieszamy. Gdy całość ładnie się połączy, łączymy ją z resztą nadzienia i mieszamy.
Nadzienie serowe wykładamy na plastry łososia, wyrównujemy. Przykrywamy odłożonymi plastrami łososia. Całość owijamy zwisającą po bokach formy folią spożywczą, lekko dociskamy. Odstawiamy do lodówki do schłodzenia.
Przed podaniem kroimy na plasterki.