Śniadanie do łóżka #96: Polenta na słodko
Nigdy nie byłam ciapowym dzieckiem. Może niezłą ciapą jeśli chodzi o zajęcia sportowe, ale nie przepadałam za kaszkami, kleikami, musami i budyniami. Idea talerza wypełnionego ciapą o bliżej niesprecyzowanej konsystencji wyjątkowo mnie obrzydzała.
Znam wiele osób, które w sklepie kierują się prosto na dział ze słoiczkami dla niemowlaków. Chwytają kremy, zupki i musy. Choć te ostatnie jeszcze potrafię zrozumieć, na samą myśl o zjedzeniu zmiksowanego, wytrawnego obiadu na zimno aż mnie wzdryga. Stąd nigdy nie eksperymentowałam z polentą i nie miałam tego sobie za złe.
Jednak od jakiegoś czasu zaczynam się zmieniać. Uznałam za dobry znak, gdy prawdziwą smakową radość sprawiła mi polenta z pesto rosso i jajkiem w koszulce , więc poszłam dalej i stworzyłam polentę w wersji śniadaniowej na słodko.
Dla tych, którzy nie mieli jeszcze z polentą do czynienia, śpieszę z wyjaśnieniem, że w wersji na słodko smakuje jak kaszka manna. Dla mnie to świetna i bardziej konkretna alternatywa do jogurtu z dodatkami, który jadłam niegdyś na śniadanie dzień w dzień. Możemy dodać ulubione owoce, bakalie, czy skopić całość zdrowym olejem lnianym. A w wersji full smakuje świetnie z poszatkowaną czekoladą, czy kruchymi ciasteczkami.
Polenta na słodko (1 porcja)
- 2,5 łyżki kaszki kukurydzianej
- 1 szklanka mleka
- duża szczypta soli
- 3 łyżki miodu
dodatki:
- truskawki
- pestki dyni
- orzechy
- suszone owoce
- odrobina oleju lnianego
- Zagotuj mleko z miodem i szczyptą soli w garnku. Wsyp kaszkę i postępuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu (u mnie oznaczało to ciągłe mieszanie przez 3 minuty).
- Przełóż polentę do głębokiego talerza i ozdób ulubionymi dodatkami.