Śniadanie do łóżka #83: Kanapkowa pasta z łososia
Wolicie śniadania na słono, czy na słodko? O poranku zdecydowanie bardziej gustuję w wytrawnych smakach, więc zazwyczaj lubię dzień rozpocząć od posiłku zawierającego jajka lub od ciekawie skomponowanych kanapek. W ciągu tygodnia piekę bardzo dużo pieczywa i często gości u mnie na śniadanie. Przez to jestem trochę wybredna wobec nadmuchanych wypieków z marketów. Oczywiście jestem tylko człowiekiem, więc zdarza mi się też czasem kupić pieczywo w piekarni. Nie da się ukryć, że o poranku jest się zwykle leniwym, dlatego do wszelkiego rodzaju pieczywa świetnie sprawdzają się u mnie pasty kanapkowe. Można je zrobić w zaledwie kilka minut, wykorzystując składniki dostępne "pod ręką". Kilka dni temu pokazywałam Wam przepis na pieczonego łososia z cytrynową salsą. Specjalnie przygotowałam go trochę więcej, aby z tego co mi zostanie zrobić kanapkową pastę z łososia. Rano, pozostałą część ryby z kolacji, zmiksowałam na pastę z fetą i kilkoma innymi składnikami. W tym czasie wysłałam chłopaka po bułki do pobliskiej piekarni. Pasta tak nam smakowała, że zjedliśmy ją z wielką chęcią jeszcze na kolację. Tym razem ze świeżo upieczonymi pełnoziarnistymi bajglami.W takiej wersji też pastę szczególnie polecam, z dodatkiem jajka ugotowanego na twardo i z cienko pokrojonymi krążkami pora lub cebuli.
Kanapkowa pasta z łososia
- 200 g pieczonego łososia
- łyżeczka majonezu
- 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki sera typu feta
- łyżeczka soku z cytryny
- szczypta soli
- świeżo mielony pieprz
- koperek
- Upieczonego łososia studzimy, następnie obieramy z "mięsa" i wrzucamy do wysokiego naczynia.
- Dodajemy majonez, jogurt naturalny, fetę i koperek. Przyprawiamy sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
- Składniki miksujemy za pomocą blendera na gładką pastę. Chłodzimy w lodówce przed podaniem lub podajemy od razu z pieczywem, jajkiem ugotowanym na twardo i z krążkami pora.