Sałatka z kaszy gryczanej z pieczoną marchwią, ciecierzycą i serem feta
Często, gdy szykuję sobie boxy na uczelnię, wykorzystuję produkty, które zostały mi z obiadu. Tak zwykle kończą wszelkie kasze, makarony i ryże, których dziwnym trafem zawsze gotuję za dużo. Wtedy kilka warzyw, ulubiony ser lub mięso i fajny lunch jest gotowy. Tak było i tym razem. Nagotowałem kaszy gryczanej jak głupi, więc postanowiłem dorzucić do niej aromatyczną pieczoną marchew, trochę ciecierzycy, która została mi jeszcze z hummusu i ser feta, bo akurat poprzedniego dnia wykorzystałem pół kostki do naleśników ze szpinakiem. Akcja pt. sprzątanie lodówki zakończona sukcesem, a ja mam smaczny posiłek, który mogę zabrać ze sobą. Spróbujcie i Wy, bo sałatka wyszła miodzio!
*
SKŁADNIKI
na 1-2 porcje
Pieczona marchew:
- 3 duże marchewki
- ½ łyżeczki mielonej kolendry
- ½ łyżeczki mielonego kuminu
- ¼ łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka syropu klonowego
- 1 woreczek kaszy gryczanej
- ½ szklanki ugotowanej ciecierzycy
- ½ kostki sera feta
- ½ szklanki czarnych oliwek
- garść nasion słonecznika
- sos z octu balsamicznego
Marchew umyj, obierz i pokrój w słupki. Wymieszaj z przyprawami, oliwą i syropem klonowym. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 220°C i upiecz na półtwardo. Mnie to zajęło 25 minut.
Kaszę gryczaną ugotuj na sypko i ostudź. Upieczoną marchew połącz z kaszą i ciecierzycą. Dodaj pokruszony ser feta, oliwki i podprażony na suchej patelni słonecznik. Polej wszystko sosem z octu balsamicznego, wymieszaj i zamknij w pudełka lub zjedz od razu. ;)
*
*
Komplet pojemników na oliwę i ocet Annette wykorzystany do zdjęć dzięki uprzejmości klubu Westwing Home And Living.