Pstrąg + grill = kolacja doskonała
W mojej kuchni pojawił się nowy sprzęt - grill elektryczny. Może brak własnego miejsca do grillowania na dworze nie będzie mi już tak bardzo doskwierał ;) Dziś wybór padł na pstrąga.
Rybę oczyściłam z łusek i pozbyłam się głów - nie lubię jak patrzą na mnie z talerza ;)
Przygotowałam marynatę:
sok i skórka z połowy cytryny
2 łyżki stołowe posiekanego koperku
łyżka stołowa wymieszanej natki pietruszki i tymianku
2 łyżki oleju
sól
pieprz
Marynatą wysmarowałam ryby w środku, włożyłam do każdej po kilka plasterków cytryny i po kilka gałązek kopru. Spięłam ryby wykałaczkami i nasmarowałam je marynatą na zewnątrz. Odstawiłam je na 2-3 godziny do lodówki.
Przed smażeniem delikatnie usunęłam zioła ze skórki - przypalone byłyby gorzkie. Smażyłam je po 5-6 minut z każdej strony. Były delikatne i soczyste.
Smacznego!
Rybę oczyściłam z łusek i pozbyłam się głów - nie lubię jak patrzą na mnie z talerza ;)
Przygotowałam marynatę:
sok i skórka z połowy cytryny
2 łyżki stołowe posiekanego koperku
łyżka stołowa wymieszanej natki pietruszki i tymianku
2 łyżki oleju
sól
pieprz
Marynatą wysmarowałam ryby w środku, włożyłam do każdej po kilka plasterków cytryny i po kilka gałązek kopru. Spięłam ryby wykałaczkami i nasmarowałam je marynatą na zewnątrz. Odstawiłam je na 2-3 godziny do lodówki.
Przed smażeniem delikatnie usunęłam zioła ze skórki - przypalone byłyby gorzkie. Smażyłam je po 5-6 minut z każdej strony. Były delikatne i soczyste.
Smacznego!