Placki zwane „kozami”
„Mają prawie stuletnią tradycję w naszej rodzinie. Skąd się wzięła ta nazwa nie wiem, ale z kozami niewiele ma wspólnego. Odkąd pamiętam tak mówiła na nie moja babcia i mama, tak mówię ja i tak mówią moje dzieci. I pewnie tak już zostanie.
Kozy to placki smażone na oleju z zsiadłego mleka, mąki, jajka, cukru i sody. Wszystkie składniki zagniata się na dość luźne ciasto i wałkuje na okrągły placek. Następnie kroi się go na pasy, najpierw w pionie, później w poziomie, uzyskując duże kwadraty. Smaży się potem na małym ogniu na jasnozłoty kolor z obu stron. Nie są słodkie i tak ma być, bo nadmiar cukru powoduje, że będą się szybko przypalały. Najlepiej smakują z dodatkiem dżemu lub powideł śliwkowych..”
Placki zwane „kozami”
Składniki dla 4 osób: 1 kubek zsiadłego mleka (370g)
1 jajko
¾ łyżeczki sody oczyszczonej
3 płaskie łyżki cukru
400g mąki
olej do smażenia
Wymieszać w misce zsiadłe mleko z cukrem, jajkiem i sodą. Wsypać mąkę i wyrobić łyżką ciasto. Będzie dość luźne, ale powinno się dać rozwałkować. W razie czego można jeszcze dosypać trochę mąki, ale bez przesady. Posypać stolnicę mąką dość obficie. Przełożyć na nią ciasto. Rozwałkować na grubość ok. 1cm i pokroić na pasy szerokości około 7cm, najpierw pionowe, a potem poziome.
Rozgrzać na patelni olej na małym ogniu. Smażyć placki z obu stron na jasnozłoty kolor. Przed włożeniem na patelnię usunąć miękkim pędzelkiem nadmiar mąki z placków.
Zimne posypać cukrem pudrem.
Przepis dodaję do akcji Gotujemy po polsku pod patronatem serwisu zPierwszegoTłoczenia.pl.