Pieczone pierogi ruskie z miętą i groszkiem
Niewiele jest dań, które chętnie powtarzam i gotuję więcej niż jeden raz. I to wcale nie znaczy, że czegoś im brakuje. Oczywiście mam swoją listę topowych potraw, zależnie od okazji czy poru roku chętnie je przywołuję na nowo. Jednak zdecydowanie częściej eksperymentuję i wciąż poszukuję nowych form i smaków, trzymając się przy tym klasycznych metod. Są oczywiście smaczki przywołujące nam wspomnienia, szczególnie te z dzieciństwa. Przyjemnie łaskoczą nasze podniebienie i można się bawić odtwarzając je za każdym razem trochę inaczej.
Tak mam z farszem do pierogów ruskich, raz na kilka miesięcy bierze mnie na nie ochota. Niekoniecznie zawsze kończy się to pierogami, co prawda tęsknię za wielogodzinnym lepieniem i planuję znaleźć na to czas w październiku, bo przez całe lato się nie udało (wybaczcie jagody!). Ale połączenie ziemniaków, twarogu i cebuli sprawdza się pięknie w znacznie bardziej zaskakujących daniach. Na blogu był już sernik ruski z wędzonym łososiem, kotlety ruskie z wędzonym twarogiem oraz tarta. Tym razem powrót do klasyki, bo ulepiłam pierogi, ale postawiłam na wersję pieczoną, czyli kruche ciasto.
Pomijając fakt, że ciasto warto schłodzić przed lepieniem, robi się je znacznie szybciej niż klasyczne pierogi. Kuchnia nie jest aż tak brudna, a pierogi są większe i nie kusi Cię ulepienie 200 sztuk za jednym razem. Akcja przebiega bardzo szybko.
Farsz powstał na bazie śmietankowego serka ze Strzałkowa, który dostałam w prezencie od Śliwki. Przemyciłam też trochę groszku i mięty, bo uznałam, że dodatki będą ciekawie komponowały się ze znanym już wszystkim nadzieniem.
Pierogi możecie oczywiście upiec w większej ilości, przechowywać je w lodówce i odgrzewać w piekarniku przed podaniem. Smakują wtedy znacznie lepiej niż na zimno, chociaż i w takiej postaci nie powinny rozczarować. Mąkę pszenną możecie zamienić na orkiszową jasną, a zamiast sezamem posypać je z wierzchu np. czarnuszką lub makiem.
Pieczone pierogi ruskie z miętą i groszkiem / ok. 20 sztuk
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej typ 550 lub 650
- jajko
- 100 g zimnego masła
- łyżka zimnej wody
- łyżeczka soli
- 300 g puree ziemniaczanego
- 200 g twarogu (u mnie śmietankowy ze Strzałkowa)
- 100 g mrożonego groszku
- 2 cebule
- garść świeżej mięty
- 1/2 łyżeczki chilli w proszku lub ostrej papryki
- 2 łyżki soku z cytryny
- łyżeczka klarowanego masła
- sól, pieprz
- białko jajka
- sezam
- Do misy lub na stolnicę wsypujemy mąkę, dodajemy jajko, sól, posiekane drobno masło oraz wodę. Całość wyrabiamy krótko, jedynie do połączenia składników. Ciasto owijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na godzinę.
- W tym czasie łączymy puree ziemniaczane z twarogiem. Na maśle klarowanym podsmażamy posiekaną w drobną kostkę cebulę, przyprawiamy solą i pieprzem, po kilku minutach dorzucamy groszek, smażymy, aż zmięknie. Ostudzoną cebulę dodajemy do ziemniaków z twarogiem, dodajemy posiekaną miętę, sok z cytryny, sól, pieprz, całość dokładnie mieszamy.
- Schłodzone ciasto przekładamy na stolnicę oprószoną mąką. Wałkujemy cienko ciasto i wykrawamy kółka o średnicy 10-12 cm. Na środku każdego kładziemy łyżkę farszu, zlepiamy brzegi ciasta formując pierogi.
- Pierogi kładziemy w odstępach na blasze wyłożonej pergaminem, smarujemy z wierzchu białkiem, posypujemy sezamem. Pieczemy w 200 stopniach przez 15 minut.
- Podajemy na ciepło.