Pieczeń rzymska
Nie pokazywałam jeszcze na blogu pieczeni rzymskiej. Często ją robię bo jadamy ją zamiast wędliny na kanapkę. Nie jest może idealna bo coś jej chyba nie docisnęłam ale bardzo dobrze smakuje. U mnie wersja bez jajka.
A dzisiaj wieczorem, mam nadzieję, rozstrzygnięcie konkursu herbacianego. Serdecznie zapraszam:)
Składniki:
- 1 kg g wieprzowiny bez kości
- 80 dag mięsa z indyka
- duża cebula
- 1 jajko
- sucha kajzerka
- 1,5 łyżki przyprawy typu vegeta
- sól, pieprz
- suszone zioła
Mięso pokroić na nieduże kawałki. Cebulę obrać, pokroić w grubą kostkę i dorzucić do mięsa. Wszystko zemleć. Wbić jajko, dodać namoczoną i odciśniętą bułkę. Wymieszać, przyprawić solą, pieprzem i starannie wyrobić. Do masy dodać szczyptę niewielką ilość suszonych ziół. Jeśli masa wyszła zbyt ścisła, wmieszać w nią 2–4 łyżki wody. Na suchej desce rozłożyć duży arkusz pergaminu, posmarować klarowanym masłem, wyłożyć masę mięsną i uformować prostokąt o bokach ciut krótszych niż wymiary dna brytfanny. Lekko poruszyć papierem, formując mięso w rulon. Szczelnie owinąć go wolnymi bokami papieru i ostrożnie przełożyć do keksówki.Wstawić do gorącego piekarnika rozgrzanego do temperatury 180°C i piec 40–45 minut.
Smacznego:)