Paszteciki ze szpinakiem
Nie wiem jak być skromna przy tym przysmaku. Przetestowałam paszteciki na paru osobach i jedyne co słyszałam to ooooh i aaahhh. Faktycznie, połączenie szpinaku, ricotty, żurawiny i boczku to idealnie skomponowana całość. Pomysł podrzuciła mi przyjaciółka w wakacje mówiąc o tym, że podczas pobytu w Barcelonie jadła genialny szpinak z rodzynkami i boczkiem. Żurawina przypomina w smaku rodzynki, ale jednak ma w sobie coś więcej, coś czego nie da się jednoznacznie sprecyzować. Delikatność ricotty, słoność boczku, słodycz żurawiny, niby wykluczające się na wzajem składniki a jednak... swoją drogą przy robieniu ich cały czas zastanawiałam się nad jedną sprawą, czy ktokolwiek robi samodzielnie ciasto francuskie?
Paszteciki ze szpinakiem
[ 30 sztuk ]
- 550 g ciasta francuskiego (2 rolki)
- 450 g mrożonego szpinaku
- 250 g boczku
- 100 g suszonej żurawiny
- 250 g ricotty
- 2 ząbki czosnku
- 1 żółtko
- sól
Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Rozłóż ciasto francuskie i podziel na kwadraciki 6cm*6cm. Podsmaż szpinak na patelni, dodaj 2 wyciśnięte ząbki czosnku i delikatnie dosól ( nie przesadzaj, pamiętaj, że boczek doda słonego smaku). Przełóż szpinak do miski. Podsmaż pokrojony w małe kostki boczek nie dodając dodatkowego tłuszczu ( dostateczna ilość wytopi się z samego boczku) aż zbrązowieje. Dodaj boczek do miski ze szpinakiem. Do tej samej miski dodaj żurawinę. Odczekaj chwilę aż masa ostygnie i dodaj ricottę. Dobrze pomieszaj. Na środku kwadracika z ciasta francuskiego ułóż 2 łyżeczki masy i zaklej rogi tak aby przybrało kształt pieroga. Ułóż gotowe paszteciki na papierze do pieczenia i posmaruj roztrzepanym żółtkiem. Piecz przez ok. 20 minut.
Śliwka