Omlet makaronowy ze szparagami
Maj zewsząd otula mnie upojnym zapachem konwalii. Dawno temu posadziłam pod oknem w kuchni jedną sadzonkę kupioną gdzieś u ogrodnika nie mając wielkiej nadziei na to, że coś z tego będzie. Miejsce okazało się dobrym wyborem i szybko rozrosły się tworząc sporą polanę. Lubię tam zaglądać z rana gdy kropelki rosy tak pięknie się na nich skrzą. Kiedy na dworze jest jeszcze rześko. Wydaje mi się, że pachną wtedy intensywniej. Zrywam je i tworzę małe bukieciki do sypialni, do kuchni, na biurko. Odruchowo potrząsam gałązkami jakbym oczekiwała, że te małe białe dzwoneczki wydadzą z siebie dźwięk. Z lekka rozczarowana wtulam w nie nos. Chcę nasycić się tym słodkim zapachem. Przywołać wspomnieniami to młode dziewczę jakim wtedy byłam gdy dostałam od Stasia swój pierwszy bukiecik konwalii…
Białe konwalie- dzwoneczki małe co zachwycają niewinnym czarem Z każdego dzwoneczka kropla rosy wypływa niczym łza co po policzku spływa.
Białe konwalijki w maju rozkwitają upojny zapach wokół rozsiewają .
Czy słyszysz dzwonków cichy ton ? O miłości i tęsknocie mówi on Konwalie białe - dzwoneczki małe symbol miłości niewinnej i nieśmiałej.
Podaruję Tobie bukiecik konwalijek niech przypomni tamte piękne chwile Konwaliowy zapach przypomni Ci ; tamten maj kiedy Ja i Ty - oznaczaliśmy My … (”Białe konwalie „ W.Podkowiński)
Odurzona zapachem, rozmarzona wspomnieniami wracam do szarej rzeczywistości. Zbliża sie pora obiadu a ja nie mam zupełnie pomysłu co ugotować. Powiem więcej, nie mam ochoty na długie stanie przy kuchence, bo na dalszą część dnia mam zupełnie inne plany. Tak, to zdecydowanie musi być coś szybkiego i nieskomplikowanego. Przeglądam zawartość lodówki. Staś zrobił rano zakupy więc jest wypełniona po brzegi. Dostrzegam schowany z tyłu makaron. Wczoraj był rosół i jakoś tak za dużo mi się go ugotowało. Trzeba go wykorzystać w pierwszej kolejności. Sięgam po niego i myślę sobie: "Jeden składnik już mam. Tylko co dalej …?"
Omlet makaronowy ze szparagami
Składniki dla 2 osób:
- 300g ugotowanego makaronu (u mnie nitki bezglutenowe)
- 3 jajka
- Pół pęczka zielonych szparagów
- Kilka rzodkiewek
- Świeżo mielony czarny pieprz
- Sól
- 2 łyżki klarowanego masła
Szparagi umyć i odciąć zdrewniałe końce. Usunąć łuski. Odciąć główki, a łodygi pociąć na kawałki długości około 5cm. Każdy kawałek przeciąć dodatkowo wzdłuż na pół. Przełożyć do miski i zalać gorącą wodą. Pozostawić pod przykryciem na 5 minut, a następnie odcedzić i przelać na sicie zimną wodą. Osączyć. Umyte rzodkiewki pokroić na cienkie plasterki. Roztrzepać jajka z solą i pieprzem. Przygotować dwie średniej wielkości patelnie. Na każdej rozgrzać po łyżce klarowanego masła. Makaron rozłożyć równomiernie na patelnie i podpiec na rumiano. Zalać roztrzepanymi jajkami. Na wierzchu rozłożyć szparagi i plasterki rzodkiewek. Podgrzewać do momentu aż masa się zetnie. Podawać od razu.
Smacznego :) Aronia
Inne przepisy na omlety makaronowe: > Omlet makaronowy z szynką parmeńską i oliwkami > Frittata z makaronem, kukurydzą i bobem