Grzanka ze szparagami, mozzarellą i szynką parmeńską
Kojarzycie Janice z serialu „Przyjaciele” i jej słynne „Oh! My! God!” ?? ?
Właśnie podobny okrzyk wydałam z siebie po spróbowaniu tej przekąski. Kilka składników, kilka chwil na przygotowanie, a efekt wprost piorunujący. Uwielbiam takie połączenia smakowe i liczę na to, że i Wam ono zasmakuje.
Przepis będzie podany dosyć luźno, bo wszystko zależy od tego, ile chcecie sobie sztuk przygotować.
- zielone szparagi (u mnie pół pęczka, średnio grubych szparagów)
- mozzarella w zalewie (u mnie 2 op.)
- szynka parmeńska (1-2 op.)
- chleb tostowy
- oliwa z oliwek
Z oczyszczonych szparagów odłamujemy zdrewniałe końce. Szparagi obwiązujemy grubą nicią i stawiamy pionowo w garnku z wrzącą, lekko osoloną, wodą. Główki szparagów powinny wystawać poza poziom wody. Gotujemy na średnim ogniu przez około 4 minuty (troszkę dłużej, przy bardzo grubych szparagach). Odcedzamy. Studzimy.
Z kromek chleba tostowego odkrawamy skórkę (boczne zostawiamy, odkrawamy tylko „górę i dół”), kroimy na pół. Rozkładamy je na płasko i dość obficie skrapiamy oliwą z oliwek. Następnie rumienimy z obu stron na rozgrzanej, suchej patelni.
Mozzarellę osączamy z zalewy, kroimy na plasterki.
Na grzance z chleba tostowego kładziemy plasterek mozzarelli oraz szparaga. Owijamy całość szynką parmeńską (w zależności od tego ile planujemy przygotować grzanek, całą lub połową). I gotowe!