Frittata ze szparagami na pożegnanie sezonu
Szparagi to raczej majowe warzywo, więc i tak w tym roku sezon niezwykle się wydłużył. Mam nadzieję, że jeszcze sklepy chwilę go przeciągną, ale tak czy inaczej pora się z nimi żegnać. Na tę okoliczność przygotowałam je w towarzystwie wyraźnych smaków: boczku, pecorino, suszonych pomidorów i bazylii. Ale jak we wszystkich przepisach, można eksperymentować ze składnikami frittaty, więc polecam też i sery pleśniowe, kozie, oliwki, inne świeże zioła. A że zaczyna się sezon na fasolkę szparagową to polecam zerknięcie na przepis na frittatę z fasolką szparagową i fetą.
frittata ze szparagami
na dużą patelnię (30 cm)
- 6 jajek,
- 0,5 kg zielonych szparagów,
- 100 g wędzonego boczku lub szynki,
- 100 g ugotowanych ziemniaków,
- 5 suszonych pomidorów,
- 3 gałązki bazylii,
- 100 g pecorino (może być i parmezan, i bursztyn),
- 3 łyżki oliwy
Rozgrzej piekarnik do 180 st. C, bo frittata nie może czekać na przeniesienie do piekarnika. Boczek pokrój w drobne słupki. 2/3 przesmaż na oliwie. Ze szparagów odłam twarde końcówki, odetnij główki, a resztę podziel na 1,5 cm kawałki. Te kawałki dodaj na patelnię i smaż około 8 minut. Ziemniaki pokrój w kostkę wielkości kawałków szparagów i razem z główkami podsmaż na patelni. Pomidory pokrój w paski i dodaj do reszty. Jajka mocno roztrzep i wymieszaj z porwanymi 2 gałązkami bazylii. Wlej na patelnię i wymieszaj składniki. Równomiernie rozłóż wszystkie składniki na patelni i smaż przez 3 minuty. Powierzchnię jajek posyp resztą boczku i startym pecorino. Wstaw do piekarnika na 10-15 minut, aż frittata urośnie i zacznie się rumienić. Podawaj na ciepło lub na zimno.
ważne:
- patelnia musi być przystosowana do wstawiania do piekarnika, więc odpadają plastikowe uchwyty
- zacznij od rozgrzania piekarnika, bo jeśli frittata będzie czekać na wstawienie do piekarnika, to nie urośnie