Te frykadelki tak naprawdę bardzo przypominają zawijane zrazy, tyle że robi się je z mielonego mięsa. To jeden z tych przepisów, do których lubię wracać, bo ma w sobie coś... coś domowego i swojskiego ;)
Na moim blogu pojawił się już kiedyś przepis na zrazy po estońsku, ale żeby nie było, że cudze chwalę, a swojego nie znam – teraz zamieszczam przepis na tradycyjne śląskie rolady wołowe, czyli absolutną klasykę kuchni tego rejonu.