Ten przepis kilka lat temu dostałam od mojej koleżanki Gosi. Przerażał mnie wtedy trudnością wykonania, lecz okazał się całkiem prosty. Od tamtego czasu jest to stałe wigilijne danie w naszej rodzinie. Efektem prac jest przepyszna ryba podana w niebanalny, powiem w wykwintny sposób.