Calzone (ciasto)
Nie zdążyłam na Dzień Pizzy, nie szkodzi;). Uwielbiamy calzone! We Włoszech jedliśmy kilka razy, bardzo nam smakowało. Ja zrobiłam je po raz pierwszy. Korzystałam z przepisu Dorotuś, troszeczkę go zmieniając. Zamiast czarnych oliwek dałam zielone, bo takie akurat miałam. Dodałam także szynkę i trochę papryki. Wyszło pysznie! Dziwię się, że tak długo zbierałam się do zrobienia calzone ;))