Kapucha jak kapucha. Każdy robi w/g swojej fantazji. Ja kiszoną kapustę podgotowałam, odsączyłam z wody i przesmażyłam z cebulą na patelni. Po drodze dodałam suszone śliwki i odrobinę cukru.
Chleba nie piekłam w formie, lecz ot tak po prostu na blasze i dlatego warkocz jest mało widoczny, ale i tak jestem z siebie nieskromnie zadowolona :) Chlebek robiłam z połowy porcji, na jeden bochenek.