Ta potrawa to ukłon w stronę zimowych obiadów, takich które muszą rozgrzać, nie wymagając przy tym od nas dużo pracy. To danie, które ma za zadanie wykorzystać resztki z niedzielnego (albo każdego innego) obiadu. Ja jednak lubię je tak bardzo, że często gotuję składniki tylko po to, by móc cieszyć się tym cudowanie zarumienionym plackiem