Pasztet, który tym razem upiekłam pochodzi ze zbiorów Trufli. Jest bardzo smaczny, wilgotny. Można go z powodzeniem posmarować na chlebie albo jeść bez pieczywa, z dodatkiem rzeżuchy, ćwikły, chrzanu, co kto lubi. Ja do swojego przed pieczeniem dorzuciłam garść żurawiny suszonej, następnym razem sypnę jej trochę więcej. Bardzo polecam!:)